poniedziałek, 28 marca 2011

Sultanlar Askina (Original) - Can Atilla



Moi Drodzy,

Poniewaz tak jak Wam pisalam nie moge wchodzic na bloga tak jak bym tego chciala ale tak jak mi umozliwaija to tu w tym kraju w przerwach miedzy rozgrywkami ligowymi. Blokuja bloga na mocy decyzji sadu...bo ktos zamieszcza na blogerze mecze na zywo...za darmo.

Teraz jednak inna sprawa, nie mniej intrygujaca a nawet bulwersujaca, ktora sie wylonila jak chcialam sie z Wami podzielic tym cudownym utworem...SULTANLAR AŞKINA..." Z milosci do Sultanow ". Poprosialam kolezanke, ktora mieszka w Polsce by odsluchala utwor, ktory zaladowalam na bloga. Ona poinformowala mnie, ze nie stety ale nie mozna go odtworzyc poniewaz jest niedozwolona jego tresc u nas w kraju. Mysle, ze w calej Europie..zwazywszy, ze to propagandowy zakaz. Poniewaz w mojej wersji TR do tej piosenki zostalo specjalnie stworzone komputerowo wideo...Zdobycia Konstantynoplola przez Sultana Mehmeta w 1453 roku , ktory po zdobyciu Konstantynopola zyskal tytul "Zdobywcy"( Fatih) i tak go pozniej zwie historia...Fatih Sultan Mehmet. Sadze, ze wynika to z kwestii nigdy nie odzalowanej utraty wladzy nad miastem, ktore dzis nosi nazwe nie inna jak Istanbul.

Wersje, ktora podaje Wam w tym poscie bedziecie mogli odtworzyc. Ktos, kto czyta mnie w Turcji badz na Tureckim Cyprze, rowniez bedzie mogl obejrzec ten wlasciwy teledysk w przerwie blokad miedzy meczami...przepraszam za sarkazm, niestety ale powoli zaczynam miec dosyc.

Pozdrawiam.

Can Atilla - Sultanlar Askina




To jedna z moich ulubionych piosenek oraz jeden z najciekawszych teledyskow. Zycze Wam milego odsluchu.

czwartek, 17 marca 2011

AUTOSTRADA IZMIR- ISTANBUL




Dzis a mianowice dnia 17.03.2011, nastapila dla nas mieszkancow Izmiru bardzo wazana chwila. Mianowicie oficjalnie rozpoczeto budowe autostrady stad do Istambulu. Budowa potrwa w sumie 5 lat i obejme trase o dlugosci ponad 421 km przebiegac bedzie przez miejscowosci Orhangazi- Gebze- Izmir ( nad zatoka w Izmit). Droga laczyc bedzie sie z mostem przewieszonym nad Zatoka Imzit w miejsowosci Orhangazi( İzmit Körfezi).Bedzie to 2 gi co do dlugosci most na Swiecie. Eksperci twierdza, ze trasa miedzy Izmirem a Istambulem, ktora wynosi okolo 7 godz. samochodem wyniesie teraz 3.5 godz. To cos, na co czekalismy wiele lat. Poniewaz droga miedzy Istambulem a Izmirem mogla by skrocic sie juz dawno lecz z tym zwlekano. Blisko 20 letni projekt nie wchodzil w zycie z roznych powodow. Miedzy innymi i taki , ze Rzad dzisiejszy nie przepada za mieszkancami Izmiru i vice versa bylismy swoiscie i nadal jestesmy karani za niepokore i bycie w ciaglej opozycji do rzadu, ktory juz mamy od blisko 2 kadencji a co za tym idzie od 2003 roku. Oczywiscie to sie nazywa, ze nie spelniamy warunkow, ktore powinny zaistniec do rezlizacji nie tylko tego ale i innych projektow. Teraz poniewaz konczy sie kadencja tego Rzadu , partia zrzadzaca robi wyszystko by sie utrzymac " w siodle".


W budowie autostrady wezmie udzial kilka firm, ktore wystapily z oferta wykonawcza. Bedzie to polaczenie sil i zasilenie kas kilku spolek. Koszt calkowity to 7 mld. USD. Trasa Istambul- Izmir skroci sie o 140 km.

Miejmy nadzieje, ze nie bedzie tu podstaw do zarywania kontraktow, ktore w ostatnich czasach czesto praktykowano w przypadku budowy lini Banlıyol by zbyt szybko nie ukonczono jej budowy.Baliyol to taki szybszy pociag ale nie z tych co robia po 300 km/ godz. Ten pokonuje ponad 100 km w 1 godz i 15 min. Wszyscy z przyzwyczajenia zwa Banliyo poprostu Metrem. Jednak nie jest to metro...bezwzglednie. Metro laczy sie w jednym punkcie z Banliyol ..dlatego tez latwo jest sie przesiasc i kontynuowac podroz w porzadanym przez siebie kierunku. Ja jak mam czas to lubie sobie pojezdzic Banliyo :) Mamy magnetyczna karte miejska, ktora umozliwa nam podroz na 1 bilecie za ok 3.60 PLN z uwzglednieniem przesiadek w ciagu 90 min od pierwszego odczytu karty. Lepiej niz w Istambule, gdzie wychodzi to dosc kosztownie.Nam firma transportowa Eshot..i Urzad Metropolii Izmirskiej poszli na reke. Polaczyli wszelki transport miejski ( za wyjatkiem minibusow) na jedna karte, wlaczajac promy i tramwaje wodne. Mozna ja latwo doladowac w punktach do tego przeznaczonych i oznaczonych symbolem zaladunku karty, badz z dotykowego automatu :)

W nastepnym poscie o Projekcie Premiera, ktory mial byc jak "SEN" a nas tylko zdenerwowal.

REFERENDUM "EVET" ALBO "HAYİR"

Ze starszych postow wydobylam...mowa tu o wyborach z 12 wrzesnia 2010.


Dzis z rana popedzilismy do lokali wyborczych by oddac glos na "TAK" albo " NIE". To trudny moment dla wszystkich z nas. Pelen stresu i niewiadomych. Rzad dokonal ponownego podzialu spoleczenstwa na HAYİRowcow i EVETowcow. Coz tu wiele wyjasniac. Do wspolnego worka wrzucono 27 artykolow, ktore maja wplynac na ogolny wyglad Konstytucji. Bez tego Referendum nastepuja i tak stale zmiany jakichs "niedemokratycznych" punktow, jednakze do wora referendalnego wrzucono mieszanke wybuchowa. Dodano takie artykuly, ktore jak przejda sprawia, ze znajdziemy sie w nieciekawej a wrecz w tragicznej sytuacji politycznej. Ludzie nieswiadomi mysla, ze jak zaglosuja na " EVET" to ujrza demokracje, ktorej u nas w Turcji przy tym rzadzie, ktory istnieje ze " swieca szukac" .

Minelo kilka miesiecy i...

17.03.2011

Po wyborcze podsumowanie.
"Evet" przeszlo..a unas zaczelo sie dziac..i to nie wcale dobrze i nie demokratycznie. Tego sie obawialam.Masowe aresztowania wojskowych a teraz Reporterow, dziennikarzy itp.

Padla wypowiedz..nie powiem od kogo ale waznej politycznie osoby, ze " Kobieta bez nakrycia glowy to albo na sprzedaz albo do wynajecia"!...fantastycznie. Poprostu nie wiem jak ta wypowiedz okreslic. Niech nie mysla, ze mnie zmusza do zalozenia czegos , czego nie akceptuje i mi sie nie podoba. Zobaczymy co dalej?

wtorek, 15 marca 2011

ZABLOKOWANIE BLOGA

Moi Drodzy,

W zwiazku z tym, iz kraj w ktorym mieszkam z nazwy jest demokratyczny a w praktyce taki nie jest. Kilka dni temu zablokowano nam dostep na blogera i kilka innych funkcji oferowanych przez Google. Moca decyzji sadu zablokowano nam dostep na nasze blogi nalezace do Blogera. Przezylam i nadal przezywam duzy stres z tym faktem zwiazany. Poniewaz nie moglabym nic napisac ani tez nie wiem jak by wygladaly moje odpowiedzi na Wasze komentarze jak i czy dochodzilyby pisane przez Was maile.

Dzis sie zdziwilam bo moge wejsc na bloga i ustawienia i napisac do Was ten post. Nie wiem czy jest to powrot wolnosci blogowania czy tez niedopatrzenie Urzedu telekomunikacji.Jak nam zablokowano YouTuba to rwalo to az do zeszlego roku przez ponad 2.5 roku.
Korzystam z okazji i pisze, ze jak tylko bede mogla pisac to bede pisala. Jezli mnie zablokuja to przez zaufana osobe z innego kraju bede do Was pisac. Tak czy siak bede z Wami w kontakcie. Pamietajcie, ze pojecie "DEMOKRACJA" istnieje tylko w naszych snach i to tylko jezeli je miewamy.

Pozdrawiam Was serdecznie. Znadzieja, ze bede mogla Wam opisac moje przezycia zwiazane z towarzyszeniem Urszuli Dudziak. Wspanialaej artystce i cudownej osobie.

Trzymajcie kciuki.

sobota, 12 marca 2011

DATOWNIK

Moi drodzy, weszlam w faze uzupelniania postow zapisanych w wersjach roboczych jeszcze w zeszlym roku. Specjalnie zapisywalam chocby ich czesc by dokonczyc pozniej ale uzyskac na wyswietlaczu date z tamtego czasu. Nie wiem jednak co sie pozmienialo w tym blogowym swiecie ale wszelkie posty jakie zamieszczam dzis maja date dzisiejsza. Nie sugerujcie sie prosze data nadawana przez bloga. Ja bede umieszczac te wlasciwe daty, ktore powinny sie pojawic.

Pozdrawiam Was weekendowo.

Ja dzis wybieram sie na koncert Urszuli Dudziak. Wczoraj wystapilysmy razem w Panstwwowej TV TRT Belgesel to byla wizja na zywo...i opisze ja Wam jak mi sie uda jeszcze dzis.

LAPIAC CZAS I ZDARZENIA...O TYM ...I O OWYM ale bardziej O TYM:)

Wiem, ze znowu dlugo nie pisalam...tak to u mnie bywa. Ci co czytaja mnie od jakiegos czasu , badz od bardzo dawna dobrze o tym wiedza.

W Grudniu do polowy stycznia bylam w Polsce i nie znalazlam czasu na obskoczenie wszystkich znajomych i krewnych nie mowiac o czestych wpisach na blog..niestety...chociaz cos tam naskrobalam..jak podsumowanie 2010:)
Jeszcze bedac w Polsce dostalam zlecenie tlumaczen. Jedno zanioslo mnie do Kuşadası a kolejne az do Istanbulu.

Projekt na temat Turcji nad jakim pracujemy juz od 3 lat co roku owocuje jednym Dvd na temat kraju, kultury i jego przebogatej historii oraz miejsc najczesciej odwiedzanych przez turystow. Tlumaczenia takie sa dosc skomplikowane nie mowiac o nagraniu glosowym. Po to, zeby nagrac to co przetlumacze i nie chrypiec do mikrofonu, musze sie caly czas pilnowac. Musze rowniez dostosowac tak tekst by pasowal i byl zrozumialy i do przyjecia dla polskiego odbiorcy. Niestety teksty jakie dostaje sa zwykle przeznaczone dla tureckiego odbiorcy...sa przeslodzone. My do takich poetyckich tonow nie jestesmy specjalnie przyzwyczajeni. Wolimy konkrety...mysle, ze prawidlowo rozumuje w tym wzgledzie.

Nagrania kosztuja mnie sporo nerwow bo w koncu nie jestem Pania Czubowna, ktora siadzie i " ciach" przeczyta pieknym glosem tekst w krotkim czasie. A szkoda.To znaczy tez bym tak chciala.

Do czego zmierzam...11 lutego 2011 nagralam koleja czwarta plyte DVD
" Turcja ogolnie i Kapadocja" . Na tej plycie zabieram Was w podroz dooklola Turcji jak i w jej centrum i na przedmiescia. Prezentuje klimat, uksztaltowanie terenu, bogactwa naturalne oraz zabytki danych miast w roznych regionach kraju. Szczegolnie zatrzymujemy sie w Kapadocji...Basniowej Kraine z 1001 Nocy. DVD sa w tej chwili w produkcji. Juz niedlugo wejda na rynek. Narazie na rynku sa: "Skarby Istanbulu ", "Kosciol na Chorze" ( przepiekne mozaiki i historia niezwykla Kosciola Krii), "Efez i Selczuk"...

WCZORAJ WYSTAPILAM NA ZYWO W TRT BELGESEL Z URSZULA DUDZIAK...BYLAM JEJ TLUMACZEM.


ULA..NIKA I NIKE :)

Wszystko zaczelo sie w srode 09 marca od jednego telefonu z rana od brata Pawla,pytal czy bylabym zainteresowana tlumaczeniem. Poprosilam by przeszadl do szczegolow. Powiedzial: sluchaj Monika Konsulat w Istanbule poszukuje osoby do tlumaczenia "z papierami". Wiem, ze je masz bo robisz tlumaczenia przysiegle i ciezko pracowalas nad ich dostaniem. Oczywiscie sie zgodzilam. Pawel kontynuowal, bo potrzebny jest tlumacz dla Urszuli Dudziak,ktora wystapi w piatek rano tj.11marca w programie TRT.
Nawet nie powiem w jaka radosc mnie wprawil. Poniewaz oczekiwalam z niecerpliowsica koncertu Uli, ktory mial sie odbyc 12 ego marca wieczorem. Powiedzialam, ze ok i, ze bardzo chetnie sie podejme tlumaczenia Uli, ktora jest dla mnie gwiazda jazzowa wielkiego kalibru i moja gwiazda od najmlodszych lat.
Jeszcze tydzien przed tym wydarzeniem mowilam mezowi, ze dalabym wszystko by bedac w Polsce znalesc sie miedzy jej 16 tka w " Bitwie na Glosy"!( mam wyksztalcenie muzyczne i spiewalam w chorach..jakby co:)
I prosze tydzien pozniej telefon i taka propozycja. Powiedzialam "TAK" i mialam czekac na telefon z Konsulatu. Nie bylam pewna czy zadzwonia. Moze nie spodoba im sie moja kandydatura. Kto wie. Jednak ok 15.00 zadzwonil konsul z zapytaniem czy sie zgodze i czy podolam. Stwierdzilam, ze sie zgadzam a, ze podolam to mi powiedzieli znajomi i rodzinka. Musialam sie i ja przekonac na 100%.

Po kilku innych telefonach od organizatorow imprezy koncertowej i z Telewizji umowilam sie, ze bede w budynku TRT ( Turecka Radio i Telewizja)o 9.00.
Popedzilam na zakupy by znalesc cos wystrzalowego...niestety znalazlam tylko czarny sweterek. Zesatwilam go z melanzowo szarymi spodniami, ktore dostalam od mojej mamy i z topem bialym z golfem. Do tego wisior z kamieniem ksiezycowym i taka sama bransoletka( tez od mojej Mami)... Musze powiedziac, ze TV jak najbardziej zaakceptowalam moj stroj i nie zmusili mnie do przebrania sie.

Z Ula i jej menadzerka Sylwia( przsympatyczna istota) spotkalam sie w garderobie. Tam nas pomalowano ( makijaz) dosc dziwnie i stwierdzono, ze czesac nas nie musza bo mamy doskonale fryzurki. Ula to skometowala, ze w polskiej telewizji to by z czlowieka zrobili super gwiazde. Zaraz jak sie ze soba zapoznalysmy Ula stanowczo oswiadczyla, ze nie Pani tylko Ula i to samo Sylwia. Ja tez tak wolalam.

Pojawil sie pan prowadzacy Hakan. Z lekka zaspany albo mnie se tak wydawalo,nadety jak "balonik". Przemadrzaly i oswiadczyl, ze dlaczego ja mam niby tlumaczyc, skoro on moze z angielskiego tlumaczyc:) Ula powiedziala, ze skoro jest Polka to woli mowic po polsku i, ze ja tu jestem to dlaczego mialaby po angielsku mowic. Ja dodalam, ze z pewnoscia Konsulowi zalezy na promocji Polskosci. Obie uznalysmy to za wystarczajacy atut.Hakan byl niepocieszony. W pozniejszym czasie okazalo sie, ze Hakan pewnych rzaczy nie potrafilby jednak pzretlumaczyc z angielskiego.

Przedyskutowailismy o co bedziemy pytane. Ula powiedziala, ze to musimy wiedziec bo ona lubi o sobie duzo mowic wiec musi wiedziec, kiedy przestac i jak mi przekazac informacje bym mogla to przelozyc. Jezli by sie rozgadala to mialam Jej dac znac.

Swoja droga w Konsulacie wiedza kim jestem juz od jakiegos czasu. Moze mnie az tak nie doceniali? Coz zostaje to dla mnie w sferze domyslow.

I tak o godz. 10.00 czasu lokalnego zaistnialam na ekranie ja malo znana wraz z Wielka Gwiazda i Gwiazdorem TV TRT :) Poczatkowo speszylo mnie tyle kamer ale jakos sobie poradzilam z trema. Mam film na DVD ale musze porsoic kogos o jego skonwerytowanie do Video. Bede mogla sie wtedy z Wami podzielic caloscia 16 min programu Na Zywo. Po programie pytalam sie Sylwii i innych jak wypadlismy ; Sylwia powiedziala , ze bylo super rozrywkowo a turecka ekipa stwierdzila, ze bylo rewelacyjnie. Mam nadizeje, ze nie mailo to byc poscieszenie. Poniewaz mi Kg. przybylo to przy szczuplej Uli wygladam jak "Ksiezyc w Pelni"..ehh..czas sie zabrac za siebie bo sie kompleksow tylko nabawilam.

Ogolnie podobno wypadlam swietnie..choc podczas tlumaczenie polknelam kilka wyrazow z polskiego na turecki.Coz moje pierwsze TV doswiadczenie.

Wieczorem przed wystepem w Tv zadzwonil Konsul mowiac, ze wie, ze jestem przewodnikiem i przede wszystkim przewodnikiem i czy mam jakies plany na Niedziele 12.03 bo moze bym zechciala zabrac Ule i Jej Jazz Bandem na wycieczke do Efezu :) Zgodzilam sie bo jakbym mogla odmowic. Nie codzien zdarza sie miec swego ukochanego artyste tak blisko.

O Koncercie Uli oraz naszej wycieczce bedzie w kolejnych postach. Nie chce Was zanudzac dlugimi postami. Wiem, ze trudno sie to czyta.

MOJ LOT Z ONUR AIR...LOT Z PRZESZKODAMI.

Dlugo nie pisalam ale nie moglam sie skupic na pisaniu, gdyz mialam cala mase innych zajec. Jestem nie tylko przewodnikiem ale i tlumaczem. Naklada to na mnie sporo obowiazkow, ktore jakos trzeba ze soba godzic. Nie jest to latwe i odbywa sie to kosztem czegos. W glowie mam mnostwo informacji , ktore w miare mozliwosci i weny " przeleje" na wirtualne kartki mego bloga. W blogowaniu w sumie wymagana jest systematycznosc lecz ode mnie wymaganie jej na nie wiele by sie zdalo. Serdecznie dziekuje tym ktorzy sla mi maile i pisza, ze zagladaja z nadzieja na nowy wpis .Postaram sie w miare uplywu czasu nadrobic zaleglosci. Ciesze sie,ze czasem moj wpis pomaga niektorym z Was spojrzec inaczej na ta sama sprawe.

Zaczne od lzejszych tematow i sukcesywnie bede uzupelniac wpisami o co raz to ciezszym kalibrze. Nie obejdzie sie bez oczywistych informacji, ktore moga a raczej z pewnosci wywolaja kontrowersje wsrod wielu z Was. O nich jednak pozniej.


TEMAT : CO NIE CO O LOCIE...z Lipca 2010.

Moj zawod przewodnika w "rzadkim" z jezykow wymaga ode mnie mobilnosci i stalej dyspozycyjonsci. W sezonie przenosze sie z miejsca na miejsce i z miasta do miasta niejednokrotnie majac na to tylko kilka godzin. Co tydzien jestem na 1 badz 2 dni w Istanbule, by oprowadzac grupy dzieci i mlodziezy, ktorzy przyjezdzaja z obozow w Bulgarii by zobaczyc Istanbul. Badz mam prywatnych turystow, ktorzy znajduja mnie przez bloga. Stalo sie tak tez w zeszlym tygodniu. Po skonczonej wycieczce w Efezie wsiadlam w nocy w bardzo komfortowy autokar w kierunku na Istanbul.

Mamy tu takie specjalne autokary, ktore maja szerokie siedzenia z zamontowanym ekranem LCD na ktorym mozna wybrac sobie dotykowo co chce sie robic. Sluchac muzyki, ogladac film czy Tv albo ogladac zdjecia.Mozna tez podlaczyc swoj Mp3 lub Ipod do LCD. Jak nie to poszperac w internecie bo jest na pokladzie autokaru udostepniony bezplatnie. Siedzienia sa po jednej stronie podwojne po jednej pojedyncze, dla tych co podrozujac nie maja ochoty na czyjes towarzystwo ( ja tak wole).Moge sie dobrze wyspac.

Zamieszcze linka z filmem. Wystarczy sobie skopiowac i wrzucic w browser i obejrzec jak wyglada taki autobus. Ciekawa jestem czy spotkaliscie sie juz z podobnymi w jakichs innych krajach? Macie takie u siebie?

to typ 2+1 sa tez podobne Technobusy 2+2


http://www.dailymotion.com/video/xbfjiz_pamukkale-turizm-pamukyol-2-1_travel


Ze wzgledu na brak polaczenia samolotem z samego rana tak bym mogla grupe na czas odebrac korzystam z tych wlasnie polaczen. Na pokladzie autokaru w czasie jazdy serwowane sa w sezonie letnim lody i kanapka oraz napoje chlodzace i gorace. Wszystko to wliczone jest w cene przejazdu.

Powrot jednak wieczorem robie samolotem. Ze wzgledu na natezony ruch w sezonie letnim na jednym z najwiekszych lotnisk Turcji im. Ataturka stalo sie standartem, ze kazdy lot praktycznie wszystkich linii lotniczych jest srednio opozniony o 40min - 2 godz. Wiem to terza po kilku tyg. takich lotow. Pierwszy jednak kosztowal mnie duzo nerwow. Mialam wyleciec o 19.45 a tu godz. 22.00 a ja jeszcze w Istanbule. Z agenncji dzwonia, ze mam jutro wycieczke do pamukkale i, ze kierowca odbierze mnie o 05.00 rano. Tak tylko liczylam ile maoge miec czasu na odpoczynek. Zwazywszy, ze poprzedniej nocy w autokarze nie wiele spalam , potem caly dzien po Istanbule w upale 39C a teraz na lotnisku baki zbijam. Co gorsza o tak wielkim opoznieniu zapomnaly nas linie Onur Air poinformowac.

Onur Air podobno zapewnia wszystkim transfery po locie do najblizszych miast osciennych tj. Selczuk i Kuşadasi..( czyt. Kuszasasy). Po tym feralnym locie wszyscy bylismy juz lekko podenerwowani. Ja poniewaz na drugi dzien z rana mialam kolejna wycieczke musialam dostac sie do Selczuk, gdzie mieszka moja szwagierka by tam przenocowac i wczesnie wyjechac. Dojazd na drugi dzien z Izmiru bylby technicznie nie wykonalny. Nie mialam w sumie ani minuty czasu do stracenia wiecej niz juz stracilam. Padalam ze zmeczenia, po wyczerpujacym dniu w Istanbule, nieperzespanej nocy dzien wczesniej poswieconej na dojazd do Istanbulu i teraz jeszcze kazano nam czekac beszczelnie az minibus pelen ludzi po brzegi wystartuje z parkingu. Z samolotu , ktory przywiozl ok 300 ludzi coraz to wiecej osob gromadzilo sie na parkingu..nie bylo dla nich miejsc ani nowy transport nie nadchodzil. Ludzie siedzacy juz w busie wpadali w furie. Kierowac odmawial wyruszenia za nim mu pozwola " z gory" ..kompletna patowa sytuacja. W koncu udalo nam sie po perswazji " ciezkim" slowem wystartowac.


Bedac tu w Turcji, podrozujac pamietajcie o:
1.aby uzbroic sie w cierpliwosc..szczegolnie na lotniskach. Autokary sie nie spozniaja z zasady.
2.nie dajcie sie wyprowadzic w pole trzymajcie sie twardo swoich postanowein.
3. czasem nalezy swoje potrzeby zaakcentowac zdecydowanym tonem glosu.

Wiem, ze ktos sobie pomysli ale w jakim jezyku sie niby porozumiec...w pewnym momencie jezyk nie jest tak istotny jak ton , ktory wskazuje na " wyprowadzenie nas z rownowagi"...to wystarczy :)


4.Choc Turcy slynna z serdecznosci, nie przyjmujcie zadnych napoii ani jedzenia od nieznajomych wczasie podrozy. Chocby nie wiem jak wydawala wam sie ta osoba godna zaufania. Wyjatek stanowia : obsluga autokaru, ktora da wam kawe, herbate badz zimny napoj, jaki sobie zazyczycie oraz cos do przekaszenia.Mozecie tez bezpiecznie popijac herbatki zaproponowane przez sprzedawcow w sklepie do ktorego weszliscie.

Pozdrawiam wszystkich podrozujacych..:)