niedziela, 19 lutego 2012

TURCJA KRAJ ABSURDÓW...

Po ostatnim pobycie w Polsce i przyjrzeniu się z bliska i przez dłuższy okres absurdom polskim czas przyszedł na powrót do nie mniej absurdalnej Turcji.

Abstrachując od horendalnych cen na beznzynę ( najwyższe w świecie...jak narazie, kto wie może Polska dogoni;))i na jedzenie ...po zakazy i nakazy związane z zakupami z USA jak i faktem wprowadzenia filtrów na internet ( ja nadal nie posiadam takowego i nie wiem jak to niby ma działac) po obowiązek rejestracji nowo przywiezionej do Turcji komórki po to by mogła pracowac z operatorem lokalnym. Nam obywatelom wolno taki telefon przywiesc 1 na 2 lata. Rejestracji dokonuje się badź bezpośrednio na lotnisku w Istambule ( w Izmirze nie ma takowej opcji) badź w wyznaczonym do tego sklepie jednego z tureckich operatorów.

Często by taki sklep znaleśc nieżle trzeba się nachodzic. I tu zaczynają się doły... a reczej wykopki.

Co nie oznacza, ze obywatel z innego kraju ze statusem dyplpmatycznym również będzie musiał się nieźle namęczyc juz na samym lotnisku. Nie radzę się rejestrowac u operatora na mieście bo większości brak kompetencji w interpretowaniu prawa.

Ja od czwartku tuz po przyjezdzie usiłuje zarejestrowac swoja komórke, bo jak włożę kartę Tr. operatora to do 3 dni od zrobienia tego mój telefon zostanie zablokowany i będzie mógł działac na wszystkie karty z innych krajów tylko nie na turecką.

Już we wczesniejszym poście o tym wspomniałam ale teraz opisze sytuacje na moim i mego bliskiego znajomego przykładzie. Dwie różne opcje niemożliwiści natychmiastowego zarejestrowania aparatu.Sądze również, że ile opcji i innych przypadków tyle absurdu. Wynika to tylko i wyłacznie z braku rzutkości i umiejetności logicznego powiązania faktów przez Turków.

PRZYPADEK JA

Ja jako, że posiadam obywatelstwo polskie i tureckie podrózuje wg.prawa tureckiego i miedzynarodowego na polskim paszorcie i tureckim dowodzie osobistym. Przekraczajac granicę Turcji te dwa dokumenty powinnam prezentowac razem. Wtedy w polskim paszporcie bez wklejenia wizy wbijają mi obie pieczątki wjazdu i wyjazdu w zależnosci od momentu. Paszport z takowymi pieczątkami służy rejestracji telefonu.

I tu się zaczynają schody. Idę do rejestracji daje pl paszport i tr dowód a oni mi ` gdzie jest wiza? a ja na to jestem obywatelem 2 krajów chyba to widac? Oni " to prosze przyniesc papier o osiedleniu sie od Muhtara albo Nufus Mudurluglu." Idę do Muhtara po ten dokument a On mi na to, że system padł i jutro mam przyjsc" . Potem płacę za papierek ok 10 zl... i teraz na jego podstawie mogę dokonac rejestracji. Absurd przecież w dowodzie mam adres tr wypisany a sam dowód osobisty jest wystarczającym dowodem do rejestracji.

PRZYPADEK BLISKI ZNAJOMY

Służy tu w ramach Sił NATO. Porusza się na paszporcie dyplomatycznym ( wpl czerwony a tr zielony kolor)! Porusza sie bezwizowo a pieczątki musi miec wbite w specjalny formularz a nie w paszport. Nie wbite pieczątki w paszporcie i brak wizy spowodowaly odmówienie rejestracji. Nie pomogły tłumaczenia przez niego jaki ma status. Pokazanie paszportu dyplomatycznego a do tego formularza NATO z pieczatkami. NIE ! Poinformowany został, że pieczątka ma byc w paszporcie i ni jak inaczej i wiza! NATO wcy poruszają sie bezwizowo...jak to więc mozliwe? Absurd prawda? Mój znajomy postarał sie o pieczątkę wjazdowa w paszport. Jednak jak poszedł rejestrowac telefon ponownie, tamci pytaja gdzie wiza? I tak w kółko. Wiecie, gdzie leżał problem? w kolorze paszportu! Jak by powiedział, że jego czerwony dyplomatyczny paszport jest zielony! To wtedy Turek by zrozumiał jaka procedura obowiazuje przy Zielonym paszporcie. Jako, że prezentował czerwony paszport to żaden Turek nie wpadł, ze to to samo. W końcu zarejestrował za 3 razem.

Ja spróbuje jutro.

czwartek, 16 lutego 2012

Z POWROTEM W TURCJI...CO I JAK U MNIE


Jestem już w domu w Turcji. Mój pobyt w Polsce i domu rodzinnym wydłużył się a powrót przypadł na niefortunne warunki pogodowe. Cieszę się, że jakoś dotarłam. Szczerze w to wątpiłam, że w ogóle dolecimy jak nas wpierw na lotnisku w Waw przetrzymano a potem i w samolocie przez kolojne 2 godz. Koszmar. Opiszę go w nowym poscie. Yuppiii, że jestem na czas!
Po bardzo długiej przerwie w nie pisaniu spowodowanej wieloma zawiłościami w moim życiu, planuję przez pewien czas nadrobic posty. Przelac w nie to co mi od dawna w głowie siedzi.
Aktualnie zmagam się z pogodzeniem wielu spraw. W Polsce był to pogrzeb ojca i przeprowadzka mojej mamy. Cala przeprowadzkowa odpowiedzialnośc spadła na mnie. Z drugiej strony, moja praca i zmaganie się z tłumaczeniem kolejnej pozycji książkowej jak i kolejnego tekstu do Projektu Turcja na Dvd. Między tym mimo, iż poza sezonem...wycieczki. Ciesze się, że jakoś w miare to wszystko udaje mi się pogodzic. Priorytety zostały zachowane. Teraz w miarę wolnych momentów; godziny czy pól będę uzupełniac posty, które czekają w archiwum mego bloga na edycję.Mam nadzieję, że będziecie mieli co czytac. Po sformatowaniu mego komputera postarałam się o to by program w nim aktywowany działał z polską klawiaturą. Dziwne jest jedno, że działają wszystkie znaki polskie prócz litery `C` z kreseczka. Nie potrafię tego rozwiązac ni tak ni siak....może się znajdzie ktoś kto to pojmie. Liczę na jedna osobę, która zna się na różnych komputerowych sprawach...Przy najbliższym spotkaniu zapytam.. A nuż odzyskamy `C` z kreseczką.