czwartek, 17 lipca 2008

WSPOLNY WEEKEND NA PRZEDMIESCIACH MIASTA SNOW..IZMIRU.




ZATOKA SERFU




PLAZA ALAÇATI






KRYSZTALOWA TON:)





TANIEC FLAG




Majac chwilke czasu dla siebie i rodzinki oraz najblizszych znajomych wybralalismy w sie w ten weekend wspolnie w okolice Izmiru na piekne plaze, by troszke skorzystac z pieknej pogody i schlodzic sie w krysztalowo turkusowych wodach zatok morza egejskiego.Ucieka w tame i w kilka innych miejsc w okolicy, wiekszosc mieszkancow olbrzymiego Izmiru.
Jadac tam nie myslalam o tym co kiedys zdarzalo mi sie robic nad polskim morzem..a mianowicie surfingu.Jak dojechalismy na miejsce w Alaçatı kolo Çeşme nie moglam uwierzyc wlasnym oczom.Dziesiatki smigajacych, na krystalicznych wodach zatoki surferow ukazaly sie naszym oczom.Niesamowicie piekny widok i pobudzajacy wyobraznie czlowieka do tego stopinia, ze zapragnelam znowu stanac na desce..ciekawie ile jeszcze pamietam;).Moze to tak jak z nauka jazdy rowerem czy plywania.Nigdy sie nie zapomina.Nie jestem pewna.Jedno co wiem predzej czy pozniej znowu poserfuje..moze gdzies..tam..w sina dal...a moze jeszcze gdzies indziej..byle by wiatr dopomogl.

Setki flag powiewajacych nad plaza klubow surfingu dodawaly temu wszystkiemu szczegolnej oprawy, sprawialy, ze moglismy sie tak dlugo... dlugo w nie wpatrywac i poczulismy sie dziwnie zrelaksowani.
Procz falag byly jeszcze wznoszace sie na pobliskim wzgorzu wiatraki produkujace energie elektryczna..rodzaj energetyki alternatywnej.Dosc drogi system w Polsce tutaj zostal zaakceptowany i sprawdza sie doskonale.Ale Turcy nie byli by soba, gdyby nie znalezli sposobu na produkcje rodzima;)W tej chwili we wszystkich wiekszych i mniejszych miastach buduje sie wlasnie takie elektrownie wiatrakowe.Turcja kiedys, korzystala z uslug zachodnich producentow wiatrakow.W tej chwili sami juz produkuja..wychodzi to znacznie ekonomiczniej i pozwala za zaoszczedzone fundusze budowac wiatraki w innych miejscach Turcji.Takich 6 wiatrakow jest w stanie zapewnic energie dla 30 tys. miasteczka;)Robi wrarzenie..prawda?


Czas nam w droge powrotna..na pyszny obiadek, ktory jeszcze trzeba ugotowac.Czeka nas wspolne pichcenie u naszej polskiej rodzinki w okolicach Urli;) a wiec...do dziela!




















KOMU W DROGE TEMU...TABELA...:)

ISTANBUL BY NIGHT...I BY NOC:)












Zdjecia autorstwa Roberta Ran.Dziekuje:)






Istanbul to czarujaca miasto w dzien i pelne urokow w nocy.Oswietlone zabytki robia niesamowite wrarzenie i przyczyniaja sie do wytworzenia specyficznego klimatu.Fajnie jest tak posiedziec, gdzies w dobrej Nargilowni popalajac wodna fajke , saczac herbate czy kawe i wpatrujac sie w oswietlone, majestatyczne budowle tego olbrzymiego i jakze kulturowo zroznicowanego miasta.

czwartek, 10 lipca 2008

ISTANBUL... ATAK TERRORYSTYCZNY...


Wczoraj rano ok 10:30 czasu lokalnego.. dokonano zbrojnego ataku na policjantow, tuz pod glownym wejsciem do Konsulatu Generalnego Stanow Zjednoczonych.Spokojna na ogol dzielnica zamienila sie w pole bitewne.Wg.tego co podaja naoczni swiadkowie i wstepny raport policyjny pod konsulat podjechal ford focus szarego koloru z niego wysiadlo 3 ech uzbrojonych mezczyzn ubranych w zimowe kurtki przy upale jaki panuje to raczej dziwne...czwarty nie wysiadl..siedzial za kierownica.3ech mezczyzn rozpoczelo nagla strzelanine na jednego z nic nie spodziewajacych sie polcjantow w budce strazniczej w momencie ataku wsparli go bedacy w poblizu koledzy z drogowki.Wszyscy trzej policjanci zmarli od odniesionych ran postrzelowych.Strzelano z ok 1.5m
3 ech napastnikow zmarlo na miejscu lecz 4 ty uciekl w nieznanym kierunku.Co prawda polcja twierdzila, ze namierzyla forda focusa ale stwierdzili, ze nie sa pewni czy to ten sam.Wieczorem znaleziono samochod porzucony w innej dzielnicy Istanbulu.

Trwa dochodzenie.Nie mozna jednak jednoznacznie stwierdzic czy mial to byc zamach na Konsulat Generalny czy tez sama Policje.Nikt tego komentowac nie chce , az raport policyjny nie bedzie oficjalnie ogloszony.Prawie wszyscy bo jak zwykle do odwaznych Polakow Swiat nalezy..Zawsze wszystko wiemy lepiej nawet jak nic nie wiemy.Wlasnie tak oskarzycielsko wypowiedzial sie wczoraj Konsul RP w Istanbule..wypowiedz uslyszalam w wiadomosciach na TV Polonia.Oficjalnie Konsul w wywiadzie, udzielonym dla TV Poloni,stwierdzil, ze zamach z pewnoscia ma zwiazek z glosna tu sparwa ERGEKON aresztowania 2 ch emerytowanych generalow w ich walsnych domach przez prokurature oraz ze sprawa o wniosek zamkniecia partii rzadzacej AKP.Pan Konsul wyraznie sugerowal to, od czego nawet Ambasador USA Wilson w Ankarze sie odzegnywal.Wilson mowil, ze nie bedzie laczyl tych dwoch spraw bo nie ma ku temu rzadnych przeslanek.Wilson nie mial podstaw ale nasz Konsul wie lepiej.Wszyscy mowia nie ma zwiazku a w eter polski idzie kolejne klamstwo.Domysly Konsula..stek bzdur, ktorym stale nas nasze polskie media karmia.Kiedys nam to zaszkodzi.Pewne rzeczy sa ciezkostrawne.Niestety.
Mialam zamiar zadzwonic do Pana Konsula by mu "wytknac" popelniony nietakt.Tani chwyt by miec z czego wiadomosci zrobic.Kojarzy mi sie to z nalotami glodnych sepow.
Stwierdzilam jednak, ze lepiej bedzie jak o zajsciu powiadomie odpowiednie osoby bezposrednio zainteresowane, co tez uczynilam.Mysle, ze sprawa zostanie zalatwiona na takim szczeblu na jakim powinna.
Tak jak napisalam na wstepie ten blog jest po to, zeby podawac rzeczy zgodne z faktami a niezgodne dementowac.Nadal starannie obserwuje polska tv i nie tylko:)


Dzis odbyl sie pogrzeb zastrzelonych policjantow.Przykre zdarzenie, do ktorych juz poniekad przywyklismy..zyjac tutaj.Zawsze jest jednak przykro, gdy odchodzi mlody czlowiek.Dwaj policjanci byli ponizej 30 roku zycia i jeden mial 31 lat a zona jego oczekuje na dziecko.Ostatni miesiac.
Na pogrzebie oprocz Wladz Miasta, Policji obecna byla rowniez Pani Konsul Stanow Zjednoczonych w Istanbule oraz Jej bliscy wspolpracownicy.Flaga Konsulatu USA zostala opuszczona do polowy masztu ze wzgledu na szacunek i uczczenie smierci ofiar.

niedziela, 6 lipca 2008

WARIACJE KULINARNE...PROSTO ..SZYBKO..TANIO:)

Z uplywem czasu bede dodawala do tego posta co raz to nowsze przepisy.

PROPOZYCJE NA UPALNY OBIADEK:

MAKARON Z SOSEM JOGURTOWYM.

na 4 os.

300 gr. makaronu swiderkow.
200 gr jogurtu naturalnego
2-3 zabki czosnku
sol

lyzeczka suszonej miety(moze byc nie musi)
szczypta czerwonej slodkiej papryki.

Gotujemy makaron w osolonej wodzie z odrobinia oiwy z oliwek by sie nie skleil, na sposob w jaki lubimy.Moze byc al'dente badz na miekko.Miedzyczasie obieramy zabki czosnku i przeciskamy.Mieszamy przecisniety czosnek z jogurtem i dodajemy szczypte soli oraz miete.Jezeli jogurt jezt za gesty dolewamy troche wody mineralnej i mieszamy by uzyskac kremowa konsystencje.
Ugotowany makaron odcedzamy..nie przelewamy woda.Kladziemy na talerz i polewamy sosem jogurtowym.Mozna posypac czerwona papryka.

Najlepsze na upalne dni.





MENEMEN

Doskonale na sniadanie badz na obiad.

na 1 os.

4 duze pomidory
1 duza cebula
2 papryki peperoni
1-2 jajka
0.5 lyzki cukru
2 lyzki oliwy z oliwek.

szczypta soli

Cebule obieramy i kroimy w drobna kostke, peperoni odpestkowujemy i kroimy w krazki o 05.mm grubosci.Cebule wrzucamy na rozgrzana na patelni oliwe z oliwek i przesmazamy na szklisto, dodajemy papryke i mieszamy lekko przesmarzajac.Pomidory parzamy i obieramy ze skorki.Kroimy w polplasterki i wrzucamy na patelnie wraz z cebula i papryka.Mieszamy lekko solimy i dodajemy pol lyzki cukru by przelamac smak.Przykrywamy i gotujemy do czasu, az wszystko zmieknie i pomidory wypuszcza sok.Nastepnie wbijamy rozbeltane jajka i mieszamy dokladnie/badz wbijamy jajka i nie miesszamy.. do wyboru wedle upodobania.Mozna jeszcze troche dosolic do smaku.


Podajemy z bialym pieczywem.


















SALATA ZIEMNIACZANA

4 Srednıe ziemniaki
pol peczka dymki
pol peczka pietruszki
pol peczka koperku
2 jajka gotowane na twardo

sol, pieprz
oliwa z oliwek.

Ziemniaki szorujemy i gotujemy wraz ze skorkami w lekko osolonej wodzie.Obieramy i kroimy w kostke.Kroimy dymke i dodajemy do ziemniakow.Siekamy pietruszkei koperek i rowniez dodajemy.Na koncu dodajemy ugotowane na twardo jajka.Kroimy je na pol i potem na srednio grube cwiartki.Dorzucamy do reszty skladnikow..polewamy oliwa z oliwek, solimy do smaku, pieprzymy i lekko mieszamy.Uwaga jaja dodajemy na koncu by sie nie rozsypaly przy mieszaniu.
ps. to moja ulubiona salata.Doskonala na lekki obiad.

















BAKLAZAN NADZIEWANY MIESEM WOLOWYM... DANA ETLI PATLICAN DOLMASI

2 baklazany
200gr.miesa wolowego(pokrojone w kostke)
2 papryki peperoni
1/2 szklanki bulionu z kurczaka lub wolowego

1-2 lyzki koncentratu pomidorowego(20gr)
1 cebula
3 zabki czosnku
2 lyzki oliwy z oliwek(30ml)
czarny pieprz
sol
1/4 peczka pietruszki(drobno pokrojonego)
2 pomidory(pokrojone w kostke)
sok z 1/2 cytryny

*obciac ogonki baklazana i wydrylowac srodki cienkim nozem.Skropic sokiem z cytryny by nie sciemnial.

*do garnka z rozgrzana oliwa wrzucamy pokrojone w drobna kostke mieso, cebule,czosnek oraz papryki..smazymy 5 min.
Dodajemy bulion i przykrywamy garnek i pozostawiamy do zagotowania ok 10Min

*odlewamy bulion z gotowania do osobnego naczynia.
*do ugotowanej mieszanki dodajemy posiekana pietruszke i wypelniamy baklazany.
* tak przygotowane baklazany wkladamy do garnka i zalewamy bulionem.Gotujemy pod przykryciem 10- 15 min.

Uwaga.zamiast miesa wolowego w kostkach mozna zastosowac mieso mielone.Alternatywnie mozna zastosowac wymiennie mieso wieprz.zmieni to jednak smak potrawy.



BAKLAZANOWY KEBAB Z MIELONYCH...KÖFTELİ PATLICAN KEBABI


300gr srednio tlustego miesa mielonego(najlepiej wolowe)
3 baklazany(pociete na 3-4cm paluszki)
800ml bulionu wolowego
1 lyzeczke kminku (5gr)

sol
pieprz,
20gr koncentratu pomidorowego
1 cebula
30ml oliwy z oliwek
1/4 peczka drobno posiekanej pietruszki

*przygotowac mielone laczac mieso, pietruszke,sol, pieprz, i kminek.
z gotowej masy rolujemy mielone o dl.3-4 cm

* mielone smazymy na oliwie i odkladamy na osobny talerz.
*przysmazamy cebule i koncentrar pom.,dodajemy bulion, gotujemy.
*do zagotowanego sosu wrzucamy pokrojone baklazany oraz mielone.
Gotujemy ok 30 min..dodajemy sol i pieprz do smaku.

UWAGA:baklazana mozna zastapic ziemniakami pokrojonymi w cwiartki.Beda to wtedy IZMIR KÖFTE.



"PIYAZ"

250 gr . mlodej bialej fasoli "mala"
1 srednia cebula
pietruszka zielona
1 cytryna
2 jaja na twardo
1-2 sredni pomidor
sol
oliwa z olivek extra vergin(1wsze tloczenie)

Fasole moczymy przez noc..zlewamy wode i nalewamy ponownie nowa , zimna.
Wstawiamy fasole na ogien,,dodajemy odrobine soli i gotujemy do miekkosci.Po ugotowaniu zostawiamy w wodzie az lekko wystygnie.Odcedzamy.Miedzyczasie kroimy cebule w cienkie pol plasterki..parzamy woda by pozbyc sie ostrego smaku..kroimy pietruszke w miare drobno.
Ugotowana fasole odcedzamy, dodajemy sparzona cebule oraz pietruszke ..polewamy oliwa z oliwek i do smaku posypujemy sola..mieszamy.Serwujemy z cwiartkami cytryny.Mozna tez dodac cwiartki obranego ze skory pomidora i pokrojone w plastry jajko na twardo.












PILAV..RYZ PO TURECKU PORC. NA 4 OS.

1 lyzka masla

3szkl.dobrej jakosci ryzu

troche orzeszkow piniowych (ale nie koniecznie)

3-4 szklanek przegotowanej goracej wody.
sol

Ryz pluczemy na sicie pod woda az woda bedzie leciala czysta.Na patelnie wrzucamy maslo rozgrzewamy , az sie stopi.Nastepnie dodajemy orzeszki piniowe ..lekko przesmarzamy na lekko zlocisty kolor.Dodajemy ryz,solimy do smaku zalewamy woda tak by nad ryzem byla jej jakas 2 cm warstwa,przykrywamy pokrywka i kontrolujemy czy w trakcie gotowania woda calkowicie nie wyparowala...nie mieszamy!Jezeli ryz sie nie ugotowal a wody brakuje nalezy uzupelnic az ryz bedzie lekko mieki.Podnosimy pokrywke i odparowywujemy reszte wody tak by ryz zrobil sie sypki.Uwaga do pilavu nalezy uzyc patelni teflonowej.
SMACZNEGO:)







DZEM Z DERENIA I JABLEK (deren to Kızılcık)

1KG Derenia

0.5 kg. jablek /obojetnie jakich/

Do garnka wsypujemy oplukany deren i zasypujemy cukrem.Nie dodajemy wody.Gotujemy 20- 30 min.
Miedzyczasie, obrane i pozbawione gniazd nasiennych jablka kroimy w kostke i wrzucamy do garka z nieiwlka iloscia wody(1 lyzka starczy)
Dusimy az do miekkosci.Precieramy deren przez sitko by sie pozbyc pestek(mozna drylowac jak sie komus chce)i dodajemy do jablek.Gotujemy jeszcze przez 10 min mieszajac.Rozlewamy do wyparzonych sloikow.Zakrecamy i wstawiamy do piekarnika na 10 min w 85C.

Pyszny lekko kwaskowaty..nadaje sie do dziczyzny, wolowiny na zimno , pasztetow i na kanapke:)

SMACZNEGO

sobota, 5 lipca 2008

WSCHODY I ZACHODY...SLONCA ...SCHWYCONE W OBIEKTYWIE MEGO APARATU.



WSCHOD SLONCA
ERCIYES.
KAPADOCJA



GELIBOLU WSCHOD 6.00 RANO


PO WSCH.
GELIBOLU zdj.Arek Czader


GELIBOLU BRZASK.


ZACHOD PAMUKKALE.




ZACHOD SLONCA.KAPADOCJA.






Najpiekniejsze wschody i zachody Slonca mozna obserwowac w calej Turcji.Zapierajaca dech w piersiach gre swiatel i kolorow.Cudowne zjawisko, ktore w zaleznosci od regionu trwa pare minut badz duzo dluzej.
Slonce nad Egejskim zachodzi blyskawicznie...w Centralnej Anatoli zajmuje to wiele wiele minut.Daje to mozliwosc podziwiania zjawiskowego spektaklu na niebosklonie.

Zamieszczam pare zdjec by cieszyly i Wasze oko.

UWAGA! CZARNA PRAWDA O ISTANBULE..OSTRZEZENIE!



EMINÖNÜ..EGIPSKI BAZAR..ISTANBUL

Trudno uniknac w tak gigantycznym miescie, molochu jakim jest Istanbul "szumowin", zlodzieji czy mordercow nie wspominajac o zboczencach i innym "elemencie".
W momencie, gdy przyjezdzamy do Istanbulu informuje grupe o tym co powinni a czego nie powinni robic w Istanbule.Jak sie wystrzegac kanciarzy czychajacych na nieswiadomego i zaszokowanego ogromem miasta turyste.Dezorientacja turysty sluzy oszustom do wyludzania, zlodzieja do krazdziezy a morderca do mordowania dla zysku.Nie ma w tym ni tyci przesady.Choc turysci reaguja w wiekszosci z niedowierzaniem a nawet kpina..smutne jest to, ze towarzyszy tym reakcja mysl, ze ja chce "postraszyc".Nic bardziej krzywdzacego, gdyz kazdy przewodnik bedzie chcial dobra dla swego turysty..jezeli jednak jest inaczej to lepiej zrezygnowac z zawodu.
Poniewaz ostatnia wizyta w Istanbule skonczyla sie dla wielu moich turystow nieprzyjemnymi doswiadczeniami..dla mnie rowniez, dlatego przyszedl czas by opisac druga strone medalu..jakze paskudna..i czarna jak czarna dziura.
"Do poty dzban wode nosi..." miarka sie przebrala.

Wazne wytyczne dla osob odwiedzajacych Istanbul..

1.torebke nosimy zawsze na ramienu od wewnetrznej strony chodnika odwrotnie do kierunku jazdy samochodow.Unikniemy w ten sposob wyrwania jej przez kogos na motorze badz w samochodzie.Czyhajacego na dogodny moment.

2.w zaltloczonych miejscach pilnujemy calej torebki a nie tylko uszu torebki myslac, ze ja dobrze strzezemy.Bo ani nie poczujemy, ze nie mamy czego juz pilnowac.

3.paszporty najlepiej zostwic w hotelu badz wraz z nadmiarem pieniedzy zamknac w sejfie.Jednak wpierw dowiedziec sie czy hotel ma ten sejf ubezpieczony na wypadek..a tych to wiele sie zdarza.

4.panowie maja zwyczaj noszenia portfeli, telefonow w kieszeniach spodni.Jedna sec i nie ma juz portfela w kieszeni.Potem placz i zgrzytanie zebow.

5.W zatloczonych tramwajach czy autobusach czaja sie zboczency.Ktorzy, przyblizaja sie i bawia swymi...nie musze chyba konczyc.

6.Taksiarze oszukuja! wsiadajac do taksowki spytaj za ile sie dogadacie.Jezeli jednak wlaczy taryfe to wtedy nalezy sprawdzic , ktora taryfa to jest.Na wyswietlaczu pojawi sie 1 w miescie(şehir içi), 2poza jego centralnym obrebem(şehir dışı)...wiaze sie z wyzsza oplata.3 dalekobiezna.
Taksowki sa tanie ale zalezy od tego czy turyste da sie naciagnac czy nie.

W dalszej czesci opisze przygody mych turystow.

7.nie przyjmujemy posilkow od nieznajomych, nie pijemy niczego i nie jemy niczego co chcialby nam podac ktos na chodniku.Zawsze odmawiamy!choc by twarz osoby oferujacej poczestunek wygladala naj nie winniej.

Teraz moze zabrzmie dziwnie i anormalnie ale NIE pomagamy osobom , ktore prosza Nas o pomoc..starszym babciom, dziadkom, innym niewinnie wygladajacym.Nie pomagamy w przeprowadzaniu, dzwiganiu, w sklepie.OBOJETNOSC WSKAZANA..dla wlasnego bezpieczenstwa.

WYJASNIAM:

Sytuacja ekonomiczna niektorych mieszkancow Istanbulu wymusza na nich zarobkowanie w okrutny sposob.
Niepozorna starsza osoba prosi o przeprowadzenie przez ulice.W pol drogi psika w twarz spreyem usypiajacym.Pomagajaca osoba opada w omdleniu na ziemie a wtedy nieporadna babcia wola taksowke i wywozi za miasto.Opowiadajac taksowkarzowi, ze wiezie kogos z rodziny tak, by nie wzbudzic podejrzen.Za miasto a tam dochodzi do najgorszego koszmaru, a mianowicie jezeli w pore nie nadejdzie pomoc(czesto nie nadchodzi) to ofiara babci zostanie...pokrojona i zabrane zostana jej organy wewnetrzne.Brzmi horrorystycznie? ale tego typu zdarzenia sa na porzadku dziennym.Zdarzaja sie na tyle czesto by sie ich zaczac bac i by byc uwaznym.

Zdarzenia tego typu nie dzieje sie wszedzie ale dzieja sie w pewnych okolicach.Moze sie jednak zdarzyc i gdzie indziej.

Miasta zaczely sie robic niebezpieczne wraz z naplywem ludzi ze wschodu i z innych z krajow Azji albo Rosji.Mieszkac i utrzymac sie Istanbule nie jest latwo.Trza do tego sporego zaplecza finansowego.Nieistniejaca opieka spoleczna zmusza ludzi do skrajnych zachowan.Wiele tez zalezy od ludzkiej mentalnosci, niejednokrotnie wypaczonej.

Przykladem niech bedzie doswiadczenie mej turystki w 1wszym i ostatnim dniu naszego pobytu w Istanbule.Poniewaz byla zmuszona skorzystac z taksowki to nie przypuszczala, ze ktos moglby chciec ja oszukac...a jednak.Z Çemberlıtaş do Sultan Ahmed (2 przystanki tramwajowe...pieszo 10 min drogi) taksowkarz zarzadal 20 YTL zamiast 3-4 ytl.Potem, po zwiedzeniu meczetu wraz z corka postanowily pojechac do hotelu w Aksaray...koszt nie wiecej niz 7 ytl -10 ytl.Taksowkarz zarzadal 24 ytl...turystka podala mu 25 ytl liczac, ze wyda reszte..a tym czasem taksowkarz wyjal z kieszeni 10 ytl i podmienil z 20 stka...pokazujac turystce, ze dala za malo o 10 ytl i chcac wyludzic od niej ta sume.Dobrze, ze Ona zaprotestowala i nie dala sie zdezorientowac.Pospiesznie wysiadly w raz z corka z taksowki.Spotkalysmy sie w hotelowym lobby.Nie moglam uwierzyc w to co uslyszalam.Nie 1 ale 2 razy w ciagu dnia chciano Ja oszukac i to 3 krotnie.Przeplacila za przejazd ale nie dala sie zwiesc z doplata niby brakujacej sumy.BRAVO!.

Niejednokrotnie turysta jest zdezorientowany w tak zatloczonym i wielkim miescie.Latwo go oszukac obworzac kretymi uliczkami albo ustawiajac taksometr na 2. badz 3cia strefe.

Mnie jakis smierdzacy papierosami i potem, niedomyty facet zaproponowal "numerek".Wracalam do hotelu.Na przejsciu czekalam na zmiane swiatel.Spostrzeglam, ze mnie obserwuje uwaznie jakis typ.Przeszlam i szybkim krokiem udalam sie w kierunku hotelu.Biegl za mna i zahaczyl tekstem czy pracuje..ja na to , ze tak(bo bylam w pracy) a on a za ile i czy ide do hotelu.Dopiero wtedy do mnie dotarlo co on mial na mysli.Obrzydzenie mnie wzielo i glosno powiedzialam co o tym mysle...spytalam rowniez czy ma ochote wybrac sie ze mna na pobliski komisariat.Uciekl szybciej niz mnie dogonil.

Turysci powoli zbierali sie na ustalona godzine wyjazdu w hotelowym lobby.Przyszla kolejna turystka i mowi..Pani Moniko co oni robia w tramwajach..to zboczone.Tak zboczency tramwajowi sa tam zawsze..jezdza tylko po to by w tloku znalesc przyjemnosc.Kleja sie do nieswiadomych turystow i...brak slow.Trza sie pilnowac choc w tloku to nie zbyt wychodzi.To nie jedna skarga turystki...co tydzien Naszej bytnosci w Istanbule jakas dziewczyna czy kobieta sie skarzy na to samo.

Mysle , ze to najprzykrzejszy z mych postow.Wybaczcie jezeli zle sie poczuliscie.Nie da sie jednak ominac tej prawdy o Istanbule.

wtorek, 1 lipca 2008

KAPADOCJA...WITAJCIE W BAJKOWEJ KRAINIE



MOJA GRUPA








JEZIORO KRATEROWE

Zaczarowany Swiat Basni.Swiat kominow i skal tufowych.Powulkaniczny pyl i lawa, ktore miliony lat temu wydobyly sie z groznych wulkanow..dzis stanowia jedno z cudow Natury, ktore nie sposob opisac slowami.Trzeba to cudo zobaczyc na wlasne oczy.Zaklety w 20 km kw. magiczny Swiat tufy.Juz tysiace lat wczesniej cywilizacje Hetyckie oczarowane byly pieknem Krainy Koni(to oznacza nazwa Cappadocia)po nich kolejni mieszkancy..Helenowie, Bizantyjczycy, Grecy...Zamieszkiwali kapadocyjskie skaly i ukrywali sie w licznych miastach podziemnych, ktore byly polaczone ze soba systemem korytarzy.Kapadocja byla zacisznym schronieniem dla sciganych Chrzescijan w czasie ikonoklasty rozpoczetej przez Leona III w Konstantynopolu.Mnisi i Pustelnicy znalezli tu swoje schronienie...pozostawiajac po sobie setki kosciolow i domow wykutych w miekkich,skalistych zboczach.Malunki na scianach zachwycaja nas do dzis.Zdumiewa tez pomyslowosc naszych przodkow.




Ilekroc jestem na Kapadocji tyle tez razy jestem oczarowana jej wyjatkowoscia.Lubie tam jezdzic i lubie te spacery po przepieknych i jakze roznych od siebie dolinach.
Mozna tu rozniez uprawiac turystyke rowerowa.Czynnie spedzic kazda chwile.Cieszac sie kazda uplywajaca minuta.Czas plynie tu wolniej..i tak kolorowo.




Z samego rana poleciec balonem ku wschodzacemu sloncu, potem spacer w uroczej scenerii, podziwianie 2 wynioslych wulkanow Erciyes oraz Hasan Dağ (to sprawcy tego co teraz nam dane jest podziwiac.Na koniec niezapomniana zabawa w doborowym towarzystwie na wieczorze tureckim.Niepowtarzalnym i wyjatkowym.Pelnym atrakcji i nakrapianym lokalnymi alkoholami;)




Jak nie ma Rzymu bez koloseum tak nie ma Kapadocji bez Nocy tureckiej.





2- 3 dni to minimum by nacieszyc sie widokami tego rejonu.By nie poczuc niedosytu opuszczajac Kraine o ksiezycowym uksztaltowaniu terenu.Doceniono Kapadocje rowniez w Hollywood..Gwiezdne Wojny cz1. tez tu powstaly..15 min sekwencja ale i to wystarczy.Wiele innych filmow rowniez krecono wlasnie tu.

KERAVANSARAY...WIELBLAD I ....

" NIE MA NIE MA WODY NA PUSTYNI A WIELBLADY NIE CHCA DALEJ ISC..."



WROTA



WZOR MAURETANSKI NAD WROTAMI



MIEJSCA PARKINGOWE ..STAJNIA








WIDOK NA FRAGMENT MUROW NA DZIEDZINCU


Czas w takim razie odpoczac na trasie.Do tego sluzyly Kervansaraye.Karavana pochodzi od perskiego slowa kärvän czyli grupa podróżnych.Kravansaray to palac dla karavan przemierzajacych pustynne i niezaludnione tereny Azji mniejszej od Arabi Saudyjskiej przez Iran, Irak,Syrie az po Tracje i Konstantynopol czyli dzisiejszy Istanbul.Oczywiscie w celach handlowych.Grupe tworzylo sie ze wzgledow bezpieczenstwa oraz wiadomo, ze w towarzystwie razniej;)
Szlaki handlowe posiadaly karavansaraye co kilkanascie kilometrow tak by znurzone dluga podroza karavany mogly sie w nich zatrzymac i wypoczac.Kravansaraye byly budowane w ten sposob by byc jak najbardziej funkcjonalne.Budowali je zarowno Seldzucy jak i Osmanie.Wiele takich pieknych Karavansarayow stoi do dzisiaj i cieszy rowniez i nasze oczy.

KERAVANSARAYE budowane byly z kamienia, glownie trawertyny czyli piaskowca i dawaly upragniony cien i spokoj.Przestrzenie w takich palacach na szlaku byly bardzo istotne.Najwazniejsze bylo to, zeby wysokosc byla taka, iz kazdy moglby swobodnie sie czuc oraz by czesto wymagajacy szczegolnego traktowania czy skladowany towar mial odpowiedni dostep powietrza.

Do Keravansarayu wchodzilo sie na dziedziniec..wjezdzalo na wielbladzie badz koniu.Czesciej jednak na wielbladzie i parkowalo w przeznaczonym miejscu:)Wiadomo, ze wraz z keravana rozwniez i przewozony towar tam trafial.Dla towarow byl osobny depozyt, gdzie mozna bylo go zlozyc.zdeponowany towar oczekiwal do momentu wyjazdu danej karavany.Po zlozeniu towaru, podrozny szedl do przydzielonego mu pokoju na spoczynek.W centralnych miejscach keravansarajow istnialy kaplice modlitewne by tam, kazdy kto poczuje taka potrzebe mogl pokontemplowac.

Kervansaraye posiadaly pokoje goscinne..zwykle na pietrze oraz kuchnie i jadalnie do, ktorych wchodzilo sie bezposrednio z wew dziedzinca.

Standardowy czas goscinnosci dla karavany to 3 dni.Po tym czasie karavana powinna opuscic zajmowane miejsce by udostepnic je innej nadchodzacej juz karavanie.


Na naszej trasie na Kapadocje zajezdzamy w ramach programu do wlasnie takiego Keravansarayu, moim zdaniem jednego z najpiekniejszych jakie udalo mi sie do tej pory zobaczyc.Pochodzi z okresu Trukow Seldzuckich i nazywa sie Sultan Hanım.
Glowne wrota zdobia piekne rzezbienia w sytlu mauretanskim.Wchodzi sie na dziedziniec i po prawej stronie znajduje sie parking dla 4ero nogich pojzadow dzwigajacych...po srodku kaplica do, ktorej wychodzi sie na gore po schodkach...na wprost magazyny dla towarow, z waskimi podluznymi lukowato wykonczonymi oknami przez , ktore usiluja wedrzec sie niesmialo promyki slonca.Po lewej stronie pokoje i kuchnia z jadalnia.Kervansaray zachwyca swa monumentalna budowla od srodka bo z zewnetrznej fasady w sumie nie mozna wywnioskowac jakie cudo kryje za swymi murami.






DEPOZYT...MAGAZYN...SKLAD..JAK ZWAL TAK ZWAL:)