piątek, 26 lutego 2016

TUREK POTRAFI...:)

Długo mnie nie było na blogu, z różnych poważnych powodów. Jednak  muszę nadrobić znów ten czas i po tworzyć byście mieli co czytać.

Pozwólcie, że wywołam uśmiech na Waszych twarzyczkach...

O to co dziś zobaczyłam na Fecebooku i łzy śmiechu polały mi się ciurkiem.








Napis nad zdjęciem głosił, że o to jeden z mieszkańców Canakkale...* blisko do Troii i Cieśniny Dardanelle. Napił się taniego wina, i wdrapał się na Konia Trojańskiego, by odbyć nim podróż do Istambułu... Policjant odwiódł go od tego zamysłu, kto wie jakby się to skończyło :)

Mój znajomy z Holandii stwierdził, że jakby w czasach Wojny Trojańskiej było tylu gorliwych policjantów, to z pewnością zapobiegliby tej wojnie ;)



                             zapożyczone z internetu autor nieznany



Tak o to tym radosnym zdarzeniem...rozpoczynam wpisy w 2016 roku. Oby był on radosny i owocny dla Nas wszystkich. Czasy nastały niepewne. Pewny jest tylko uśmiech w moemencie szczęścia. I ten błysk radości w naszych oczach. Nie bójmy się śmiać się przez łzy.

Nika

Brak komentarzy: