Planowałam na tą noc zupełnie coś innego, miałam być na imprezie Latino w hotelu Swiss Ephesus. Była to impreza zapoznawcza dla expatów, czyli obcokrajowców żyjących w Izmirze. Inter Nations to taka grupa wsparcia dla tych co chcą spotykać innych, którzy znaleźli się w podobnym położeniu geograficznym.
Miałąm być na Latino dance a wylądowałąm w Parku Miejskim na Balçovie ( dzielnica Izmiru dość zielona i zlokalizowana częściowo nad brzegiem morza z laguna ).
Koleżnaka fotograf dzień wcześniej uświadomiła mi fakt , że takie zjawisko jak tej nocy 27 lipca nie powtórzy się już w naszej rzeczywistości. Ostanie miało miejsce ponda 100 lat temu. Jakżesz ja bym mogła przegapić taką sprawę?
Rozpoczęłam pełną mobilizację, naszym założeniem było dotrzeć do Parku przed wschodem księżycia i tuż przed zachodem słońca.Ja miałam bllisko godzinę dorogi do zrobienia w normalnych warunkach panujących na drogach. Autobus ...metro autobus.Kroki były takie iż mimo, że wyjechałam z zapasem czasowym czyli 1godz plus. to potem biegiem obładowana statywem torebką i kamerą 1.5 kg , musiałam zasuwać do parku i na kokretne miejsce, Podobnie moja koleżanka. Wyglądałyśmy zabawnie,
Postanowiłyśmy zrobić sobie fajny wieczór: Huriye przywiozłą piwo i brzoskwinie oraz orzeszki.
Było sympatycznie bo niespodziewanie przybył nam gość, fotograf amator i postanowił czekać z nami na zaćmienie. O zaćmieniu dowiedziała się od nas bo widział jak zawzięcie fotografujemy wschodzący księżyc. Warunki pogodowe były niezłe ale mogłyby być ciut lepsze. Trudno było dostosować nam ustawienia w aparatach by uzyskać efekt z którego bylibyśmy zadowoleni.
Ojj jazda bez trzymanki :)...ale się opłaciło.
Sami oceńcie :
Canon 5D Mark II i tele obiektyw70- 200 mm 1:4 USM
Jak minął wieczór, siedzieliśmy patrzyliśmy to w gwiazdy to na księżyc ale w sumie wiecznie kopaliśmy w ustawieniach naszych kamer...kontrolujac co kto rzucił na FB lub istangram. Cieżka lecz niezapomniana noc w doborowym towarzystwie.
Tak , że z trudem zdąrzyłyśmy dobiec na ostatni transport....autobus odszedł dużo wcześniej niż 00.00 szczęście, że na tramwaj mogłyśmy liczyć. Huriye jechała tylko 2 przystanki a dalsze 4 i udało mi się wsiąść w ostatni autobus. Nawet nie liczyłam , że taki jest po 00.00. Tu w Metropolii Izmiru jest ciężko z transportem po godz.00.00 nie ma żadnego autobusu ani metra. Tramwaju też i do tego tylko przedłużono pracę IZBANU bo wymogliśmy to na Urzędzie Miasta ze względu na dojazdy z lotniska i na lotnisko na późne odloty.
Mam nadzieje, że choć trochę spodobają się me księżycowe eksperymenty.
Szczęśliwie dotarłam do domu jak Mars odsłaniał powoli Księżyc czyli ok 01.00 nad ranem.
Miałąm być na Latino dance a wylądowałąm w Parku Miejskim na Balçovie ( dzielnica Izmiru dość zielona i zlokalizowana częściowo nad brzegiem morza z laguna ).
Koleżnaka fotograf dzień wcześniej uświadomiła mi fakt , że takie zjawisko jak tej nocy 27 lipca nie powtórzy się już w naszej rzeczywistości. Ostanie miało miejsce ponda 100 lat temu. Jakżesz ja bym mogła przegapić taką sprawę?
Rozpoczęłam pełną mobilizację, naszym założeniem było dotrzeć do Parku przed wschodem księżycia i tuż przed zachodem słońca.Ja miałam bllisko godzinę dorogi do zrobienia w normalnych warunkach panujących na drogach. Autobus ...metro autobus.Kroki były takie iż mimo, że wyjechałam z zapasem czasowym czyli 1godz plus. to potem biegiem obładowana statywem torebką i kamerą 1.5 kg , musiałam zasuwać do parku i na kokretne miejsce, Podobnie moja koleżanka. Wyglądałyśmy zabawnie,
Postanowiłyśmy zrobić sobie fajny wieczór: Huriye przywiozłą piwo i brzoskwinie oraz orzeszki.
Było sympatycznie bo niespodziewanie przybył nam gość, fotograf amator i postanowił czekać z nami na zaćmienie. O zaćmieniu dowiedziała się od nas bo widział jak zawzięcie fotografujemy wschodzący księżyc. Warunki pogodowe były niezłe ale mogłyby być ciut lepsze. Trudno było dostosować nam ustawienia w aparatach by uzyskać efekt z którego bylibyśmy zadowoleni.
Ojj jazda bez trzymanki :)...ale się opłaciło.
Sami oceńcie :
Canon 5D Mark II i tele obiektyw70- 200 mm 1:4 USM
Jak minął wieczór, siedzieliśmy patrzyliśmy to w gwiazdy to na księżyc ale w sumie wiecznie kopaliśmy w ustawieniach naszych kamer...kontrolujac co kto rzucił na FB lub istangram. Cieżka lecz niezapomniana noc w doborowym towarzystwie.
Tak , że z trudem zdąrzyłyśmy dobiec na ostatni transport....autobus odszedł dużo wcześniej niż 00.00 szczęście, że na tramwaj mogłyśmy liczyć. Huriye jechała tylko 2 przystanki a dalsze 4 i udało mi się wsiąść w ostatni autobus. Nawet nie liczyłam , że taki jest po 00.00. Tu w Metropolii Izmiru jest ciężko z transportem po godz.00.00 nie ma żadnego autobusu ani metra. Tramwaju też i do tego tylko przedłużono pracę IZBANU bo wymogliśmy to na Urzędzie Miasta ze względu na dojazdy z lotniska i na lotnisko na późne odloty.
Mam nadzieje, że choć trochę spodobają się me księżycowe eksperymenty.
Szczęśliwie dotarłam do domu jak Mars odsłaniał powoli Księżyc czyli ok 01.00 nad ranem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz