piątek, 15 sierpnia 2008

CZEGOS TAKIEGO JESZCZE NIE WIDZIALAM...







Spedzam wakacje w Polsce...stad tez dosc dlugi przestoj w moich postach.Cierpie na chroniczny brak czasu ale postaram sie to nadrobic w najblizszym czasie...obiecuje:)

Dzis mielismy nielada niespodzianke z samego rana ok godz.7.00 zaczal padac deszcz, ktory i tak juz padal z przerwami od nocy.Nagle zrobilo sie tak ciemno jakby ktos nakryl niebo czarna plachta i zaczal sypac grad..taki w wielkosci czekoladowych jajeczek sprzedawanych w okresie Wielkanocy..nagle runal grad wielkosci pilek golfowych...to bylo tak jakby jakas maszyna typu JackPot wyprozniala swa zawartosc wprost do Naszego ogrodu i na okoliczne samochody.Nie trudno sobie wyobrazic stanu nieszczesnych pojazdow co niektorych marek.Wgniecenia na dlugo beda przypominac dzisiejsze gradobicie.Powiem jedno kogo stac niech inwestuje w solidna blachare niemieckich samochodow...co klasa to klasa...nie bedzie Was potem ani glowa ani kieszen bolala by naprawic poniesione szkody.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

A moja Skoda po gradzie cala zniszczona. PZU wycenilo, ze koszt naprawy przewyzsza wartosc samochodu. W ten dzien przeszlo tez na Opolszczyznie klasyczne tornado jak na amerykanskich filmach. Pierwszy raz widzialem w Polsce rozwalone przez wiatr niemal do samych fundamentow murowane domy.

Czarny Rycerz