sobota, 10 kwietnia 2010

TRAGEDIA W SMOLENSKU...ZALOBA NARODOWA


Moi Drodzy,

W zwiazku z niewyobrazalna tragedia jaka dotknela nas wszystkich...chce zlozyc nam wszystkim wyrazy ubolewania.
Kondolencje, ktore brzmia tak dziwnie...bo ponieslismy straty, ktore trudno jest ludzkiemu umyslowi objac.
Nagle historia naszego kraju i Europy zostala "wywrocona do gory nogami". Kolejny rozdzial w naszej historii zamknal sie... a nowy ...jeszcze sie nie otworzyl.
Moze nie wszystkich, ktorzy zgineli darzylismy szczegolna sympatia...lecz nie ma watliwosci, ze to oni wszyscy pisali karty " naszej historii "...potezna grupa elity naszego kraju...przyniosla niewyobrarzalny ubytek w naszym spoleczenstwie. Swiadomosc tego faktu mnie osobiscie przeraza...jednak nasuwa mi sie i taka refleksja...KATHARSIS...KATHARSIS...KATHARSIS...



NAROD TURECKI...SKLADA NAM I CALEMU SWIATU KONDOLENCJE.
TURCY OD RANA SLA MI WIADOMOSCI Z KONDOLENCJAMI DLA MNIE I CALEGO NARODU POLSKIEGO.

PISZA:" Polonya halkının ve tüm dünyanın başı sağolsun"

Gazety Tureckie pisza " ze wlasciwie polski rzad calkowicie sie zapadl...nie istnieje. Pisza, ze stracilismy praktycznie wszystkich najwazniejszych w rzadzie szefow"...podaja liste ofiar. Przykladowy link

http://haber.mynet.com/detay/dunya/bir-devlet-resmen-coktu/505094

WIECZNY ODPOCZYNEK RACZ IM DAC PANIE...R.I.P

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Przez pierwsze parę godzin informacje w mediach z Rosji, ze Smoleńska były dla mnie zupełnie nierealne... Trudno to objąć, ogarnąć... I pewnie nigdy tego nie zrozumiemy.

niki pisze...

Bounce...masz racje.Ja wlaczylam rano Tv 9.30 polskiego czasu i wtedy pisalo na dole na pasku o tej katastrofie...ja to 3 razy czytalam i myslalam, ze to jakis glupi zart...no bo jak to inaczej sobie przedstawic. Tego ja nie jestem w stanie do tej pory objac umyslem...jak mozna bylo zaladowac do samolotu wszystkie tak wazne osobistosci...na raz...nawet jezeli bylby to statek powietrzny o wysokim poziomie bezpieczenstwa...to protokol dyplomatyczny czegos takiego nie przewiduje...masz racje...pewnie nigdy tego nie zroumiemy.

Andrzej pisze...

Dlaczego? Kto jest winny?
Człowiek czy maszyna? Kto zawiódł?
Tyle pytań ciśnie się do głowy...
Gdzie szukać odpowiedzi na te wszystkie pytania? Czy znajdziemy je, czy niektóre pozostaną bez odpowiedzi?
Nika, zadałaś jedno z podstawowych pytań: jak można było załadować do samolotu wszystkie tak ważne osobistości?
Ja dodam pytanie: kto, która partia, które media kilka lat temu
były przeciwne zakupie nowych samolotów dla rządu?...
....
... słów brakuje aby to pojąc...

niki pisze...

Andrew...niedaleko jak wczoraj byl u mnie na kawie moj znajomy Natowiec, tyle co wrocil z Polski. Jego dowodca, sily powietrzne,tez byl na pokladzie, tego przekletego samolotu. Powiedzial mi wiele rzeczy, ktore napisze na blogu jako wyjasnienie...uwazam, ze nalezy sie ono nie tylko mnie ale wszystkim nam. Kilka pytan u mnie juz wyjasnionych..pozostaje jedno...kto jest winny zaistnialej sytuacji? Nie maszyna to nie byla wina samolotu.

Andrzej pisze...

Czy miałaś na myśli: The weapon was called Nika, after the Greek goddess of victory.

niki pisze...

Andrew...the name was given by my mom...she make it short from Mo Nika...but what ever it could mean...its meaning for me exactly that what you think it means:)