Czuję potrzebę napisania tego typu postu...
KIEDYŚ...
Mając naście lat stale słyszałam czytania w kościele mówiące o Efezie ...oraz Listy do Efezjan i innych Kościołów w Azji Mniejszej z Apokalipsy Św. Jana .Słyszałam o Kościele Piotrowym w Skale...i nigdy nie wiedziałam, gdzie te wszystkie miejsca leżą. Mimo wielu niepotrzebnych bzdetów jakie tłoczono nam do głów w systemie programów rozszerzonych ...nigdy nie podawano konkretów dotyczących lokalizacji pewnych miejsc biblijnych i nie tylko, tyczyło się to też zdarzeń w dziejach historii.
Nie była to doba internetu, dlatego człek polegał tylko na tym, co znalazł w książkach...a te ...cóż nie wiele można było się dowiedziec.
Zawsze miałam marzenie zostania archeologiem, jednak moja mama zawsze mówiła, że to nie jest najlepszy pomysł bo i tak jak skończę to co najwyżej zostanę Kustoszem Muzeum. Jakoś nie widziała mnie w tej roli. Studiowałam Handel Zagraniczny i Spedycję. Mam tytuł..potem zostałam radiestetą a wciąż myślałam jakbym mogła brac udział w wykopaliskach.
W końcu Mama moja wpadła na wspaniały pomysł i kupiła mnie i sobie 3 tyg. wakacje w Turcji...objazdówkę. Krótko..pojechałam jako turystka, a po poznaniu mego męża przewodnika wycieczek...zostałam przewodnikiem. Mój mąż widział we mnie dobry ` materiał` na to stanowisko.
DZIŚ...
I oto jestem...nie dośc, że poznałam lokalizację wszystkiego tego co wiedziec chciałam to na dodatek stałam się wziętym przewodnikiem po tych miejscach oraz organizatorem wyjazdów dla co raz to większej liczby turystów.
Archeolodzy rozmawiają ze mną jak z koleżanką po fachu. To samo restauratorzy zabytków i historycy. To bardzo miłe. Jestem w swoim żywiole.
Teraz o Efezie mówię moje biuro :)Podobnie jak i o Istambule.
Jednak to Efez urzekł mnie swym osobliwym pięknem. Obłędnie dużą ilością dobrze zachowanych antycznych struktur miasta....Oprowadzając po Efezie człowiek siłą rzeczy przenosi się w świat antyczny...w świat antycznej baśni, która kiedyś była rzeczywistością.
Ktoś zapyta a dlaczego nie Istambuł?..to miasto ma dla mnie inny wymiar...bardzo szczególny.
Dzięki wielu zbiegom zdarzeń mogę też uczestniczyc w kulturowym życiu Efezu. A mianowicie corocznych letnich koncertach.
Wczoraj byłam właśnie na jednym z nich....To nie do opisania jak bardzo żyję antycznością. Cieszy mnie każdy najmniejszy szczegół z nią związany. Niesamowite jest to, że dane mi jest znaleśc się w czasie i przestrzeni zgodnej ze zdarzeniami w antycznym Efezie.
Tym razem był to koncert Kwartetu Smyczkowego z Polski Apollo Musagete , przed Biblioteką Celsusa.
http://www.apollon-musagete.com/
ZAPROSZENIE NA KONCERT Z KONSULATU W ISTAMBULE...współorganizatorze tego koncertu.
KIEDYŚ...
Mając naście lat stale słyszałam czytania w kościele mówiące o Efezie ...oraz Listy do Efezjan i innych Kościołów w Azji Mniejszej z Apokalipsy Św. Jana .Słyszałam o Kościele Piotrowym w Skale...i nigdy nie wiedziałam, gdzie te wszystkie miejsca leżą. Mimo wielu niepotrzebnych bzdetów jakie tłoczono nam do głów w systemie programów rozszerzonych ...nigdy nie podawano konkretów dotyczących lokalizacji pewnych miejsc biblijnych i nie tylko, tyczyło się to też zdarzeń w dziejach historii.
Nie była to doba internetu, dlatego człek polegał tylko na tym, co znalazł w książkach...a te ...cóż nie wiele można było się dowiedziec.
Zawsze miałam marzenie zostania archeologiem, jednak moja mama zawsze mówiła, że to nie jest najlepszy pomysł bo i tak jak skończę to co najwyżej zostanę Kustoszem Muzeum. Jakoś nie widziała mnie w tej roli. Studiowałam Handel Zagraniczny i Spedycję. Mam tytuł..potem zostałam radiestetą a wciąż myślałam jakbym mogła brac udział w wykopaliskach.
W końcu Mama moja wpadła na wspaniały pomysł i kupiła mnie i sobie 3 tyg. wakacje w Turcji...objazdówkę. Krótko..pojechałam jako turystka, a po poznaniu mego męża przewodnika wycieczek...zostałam przewodnikiem. Mój mąż widział we mnie dobry ` materiał` na to stanowisko.
DZIŚ...
I oto jestem...nie dośc, że poznałam lokalizację wszystkiego tego co wiedziec chciałam to na dodatek stałam się wziętym przewodnikiem po tych miejscach oraz organizatorem wyjazdów dla co raz to większej liczby turystów.
Archeolodzy rozmawiają ze mną jak z koleżanką po fachu. To samo restauratorzy zabytków i historycy. To bardzo miłe. Jestem w swoim żywiole.
Teraz o Efezie mówię moje biuro :)Podobnie jak i o Istambule.
Jednak to Efez urzekł mnie swym osobliwym pięknem. Obłędnie dużą ilością dobrze zachowanych antycznych struktur miasta....Oprowadzając po Efezie człowiek siłą rzeczy przenosi się w świat antyczny...w świat antycznej baśni, która kiedyś była rzeczywistością.
Ktoś zapyta a dlaczego nie Istambuł?..to miasto ma dla mnie inny wymiar...bardzo szczególny.
Dzięki wielu zbiegom zdarzeń mogę też uczestniczyc w kulturowym życiu Efezu. A mianowicie corocznych letnich koncertach.
Wczoraj byłam właśnie na jednym z nich....To nie do opisania jak bardzo żyję antycznością. Cieszy mnie każdy najmniejszy szczegół z nią związany. Niesamowite jest to, że dane mi jest znaleśc się w czasie i przestrzeni zgodnej ze zdarzeniami w antycznym Efezie.
Tym razem był to koncert Kwartetu Smyczkowego z Polski Apollo Musagete , przed Biblioteką Celsusa.
http://www.apollon-musagete.com/
ZAPROSZENIE NA KONCERT Z KONSULATU W ISTAMBULE...współorganizatorze tego koncertu.
2 komentarze:
ja zwiedziłam Tunezję , Egipt i jeszcze czeka mnie Turcja :) mam nadzieję,że warto :)
Cóż ja uważam, że warto...ale o tym to się sama musisz przekonac. Jak dla mnie to Turcja jest bogat w osobliwości i antyczne miejsca, doskonale zachowane. Piękno przyrody urzeka na każdym kroku.
Prześlij komentarz