sobota, 21 czerwca 2008

W ISTANBULSKIM PARKU



Usiadlam na lawce pod Platanem.
W Parku w Istanbule otoczona bizantyjskimi murami.
Spogladam ponad ich basztami,
W dal na kopule Kosciola Justyniana..dumna Hagia Sofie, ktora wznosi sie nad basztami strzelajac w Niebo
swymi minaretami...bedacymi dzielem Sultanow osmanskich.

Antycznosc i terazniejszosc spotkaly sie tu w Parku.

Siedze na lawce, wsluchana w szum tutejszych fontan.

Co chwila ktos, zmienia sie na mojej lawce.Ludzie przychodza i siadaja obok, by odpoczac i posluchac szmeru, wod fontanny jednoczesnie obserwujac kolorowych przechodniow...ı bawiace sie dzieci.
Sa tu i Mali Krolewicze, to ich Wielki Dzien...staja sie mezczyznami, pieknie wygladaj w swych satynowych pelerynkach i kapelusikach z porkiem.
W prawej dloni trzymaja berlo.

Glowna Aleja ludzie...podazaja w roznych kierunkach.
Nikt sie dzis nie spieszy..jest niedziela za murami skwar...tutaj cudowny chlod..w platanowym parku.Tutaj czas...plynie
inaczej...badzo wolno jakos.

Uciekam myslami do milych wspomnien i tego..ktory..

Mam za soba ciezkie dni wypelnione bolem i zalem.Tutaj jeste mi dobrze...

tak dobrze, ze juz tak 2 goodz. siedze w Parku pod Platanem.

Dzieki komus, kto dal mi tak wiele ...tak wiele z siebie.
I choc o tym nie wie jestem mu wdzieczna za to...bardzo...Dziekuje Ci...
Teczowy chlopcze.Gwiazdo z Nieba...nieograniczonego Wszechswiatu.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jak zawsze piekny chrakter pisma...po raz kolejny poczułam, zobaczyłam, usłyszałam.... Dzikękuję Ci za ten bolg... I również dziekuje w myślach jednej osóbce... która koi moje wypełnione bólem dni... :*

Anonimowy pisze...

Moze nie powinienem tego komentowac, ale wzruszylem sie.

Czarny Rycerz