Jak nic pamiętam ten dzień, gdy w Tv nagle podano wiadomośc o śmierci Ojca Świętego...jako, że mojego własnego ojca nie miałam specjalnie za długo w moim życiu...to moja młodzieńcza natura koncentrowała się zawsze na spotkaniach z Ojcem Świętym. Słuchałam jego przemówień i niejednokrotnie nie zagadazłąm się do końca z tym co mówił. Twierdziłam, że w końcu on też jest omylny. Jeździłam na spotkania z Nim. Byłam w Rzymie...i zlił mnie fakt, że naszej grupy nie przyjął na prywatne spotkanie. Winiłam Jego a nie organizatorów wyjazdu. Byłam w Mediolanie na Międzynarodowym Dniu Młodzieży a potem w Częstochowie.
Byłam na pielgrzymce w Tarnowie...gdzie , żeby spotkać się z Ojcem Św, musieliśmy zasuwać 20 km na pieszo...zupełnie na to nie przygotowani. Buty niewłaściwe , bo nikt nas nie poinformował o fakcie , że karzą nam zaparkować 20 km od miejsca spotkania.
To była najboleśniejsza ale i najradośniejsza pielgrzymka w moim życiu. Mój brat podwoził się ambulansem miał wtedy ok 10 lat...nie był w stanie długo iść a nasza Mama go nieść.
Na ścianie zawsze wisiało błogosławieństwo imienne dla mnie od Ojca Św. Przywiozłą je znajoma babci. Mój brat zapytany przez jednego z obcokrajowców, kto to jest ten na medaliku jaki nosi na szyji...odpowiedział...To mój IDOL.
Bo to jego nauki i naszej Mamy prowadziły nas przez życie. Nadal prowadzą. Teraz jednak jest to inny wymiar. Oczekiwania na KANONIZACJĘ. Jak 2.04.2005 roku nadeszłą wiadomośc o jego śmierci to nagle zaniosłam się takim płaczem, że nigdy siebie nie pamiętam w takim stanie. Mój mąż ze współczuciem tulił mnie a ja ryczałam. I nie mogłam przestać.
Papież przybył d Turcji w 1979 roku. Odwiedził Efez oraz Dom Matki Boskiej i otprawił tam Mszę św.
Turcy zapytani o najsłynniejszych Polaków jakich znają odpowiedzą Ojciec Św, Jan Paweł II , Włęsa oraz Kan Dobra czyli piłkarz Dąbrowski.
Ostatnio moja Mama natknęła się na piękny obraz znanej artyski Pani Izabeli Delekty -Wicińskiej. Kupiłą go sobie a dla mnie zamówiła.
OTO ON
Byłam na pielgrzymce w Tarnowie...gdzie , żeby spotkać się z Ojcem Św, musieliśmy zasuwać 20 km na pieszo...zupełnie na to nie przygotowani. Buty niewłaściwe , bo nikt nas nie poinformował o fakcie , że karzą nam zaparkować 20 km od miejsca spotkania.
To była najboleśniejsza ale i najradośniejsza pielgrzymka w moim życiu. Mój brat podwoził się ambulansem miał wtedy ok 10 lat...nie był w stanie długo iść a nasza Mama go nieść.
Na ścianie zawsze wisiało błogosławieństwo imienne dla mnie od Ojca Św. Przywiozłą je znajoma babci. Mój brat zapytany przez jednego z obcokrajowców, kto to jest ten na medaliku jaki nosi na szyji...odpowiedział...To mój IDOL.
Bo to jego nauki i naszej Mamy prowadziły nas przez życie. Nadal prowadzą. Teraz jednak jest to inny wymiar. Oczekiwania na KANONIZACJĘ. Jak 2.04.2005 roku nadeszłą wiadomośc o jego śmierci to nagle zaniosłam się takim płaczem, że nigdy siebie nie pamiętam w takim stanie. Mój mąż ze współczuciem tulił mnie a ja ryczałam. I nie mogłam przestać.
Papież przybył d Turcji w 1979 roku. Odwiedził Efez oraz Dom Matki Boskiej i otprawił tam Mszę św.
Turcy zapytani o najsłynniejszych Polaków jakich znają odpowiedzą Ojciec Św, Jan Paweł II , Włęsa oraz Kan Dobra czyli piłkarz Dąbrowski.
Ostatnio moja Mama natknęła się na piękny obraz znanej artyski Pani Izabeli Delekty -Wicińskiej. Kupiłą go sobie a dla mnie zamówiła.
OTO ON
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz