niedziela, 17 marca 2019

Bazary w Turcji .

Dziś Niedziela czyli po turecku Pazar i u nas w dzielnicy oraz kilku innych dzielnicach Metropolii odbywają się bazary. Być może już kiedyś o bazarach pisałam. Nie zaszkodzi coś nowego wtrącić 😊tak sobie ja myślę.

Na takim bazarze oprócz pięknie wyeksponowanych owoców czy warzyw można kupić praktycznie wszystko.
Bazary dzielą się na ogólne , jedzeniowe i tekstylne. Te ostatnie odbywają się raz na tydzień w 2 lub 3 dzielnicach całego miasta.

Na ogólnym bazarze jest podział na tekstylia , drobne art.użytku domowego oraz dywany, chodniki itd.
Druga część bazaru to wszytko co do żywności się zalicza. Sery , oliwa, fasole , jaja i oliwki. Chleby wiejskie wszelkiej maści ..no prawie.






Seç to oznacza wybierz. Większość  sprzedających pozwala Wam wybrać owoce czy warzywa.Są jednak tacy co dają niższą cenę i gorszy towar. Wtedy lepiej u nich nic nie brać.W domu się zdziwicie.




Lubię kupować na bazarku bo wiem od kogo.Zwykle szukam takich sprzedawców co swoje uprawy sprzedają. Wiem wtedy skąd i z jakiej uprawy dany produkt pochodzi.

U mnie w dzielnicy bazar jest 2 razy w tygodniu. W Niedziele i środy. Niedzielny bazar ma ciut wyższe ceny, które sprzedawcy obniżają z końcem dnia, tak by zwijając się z bazaru nic im specjalnie nie zostało.

Sprzedawcy jeżdżą tak od miasta do miasta. W obrębie województwa.Wybierają gdzie chcą być danego dnia..tzn na którym z bazarów.
Eieczór przed bazarem się rozpakowywują i pilnują do rana by móc wcześnie zacząć prace. Jest to naprawdę cieżki"kawałek chleba" .

Pozdrawiam Was i miłej niedzieli życzę..😊


Brak komentarzy: