sobota, 11 stycznia 2020

CO SŁYCHAĆ W WIELKIM MIEŚCIE ...BUL BUL ISTAMBUL

Dzieje się trochę u mnie już od początku roku 2020.

Wpierw byłam w Fethiye i podąrzałam śladami Likijskich przodków,  nie zapomniane są moje likijskie przygody. Odpoczynek z naturą pełną gębą.
5 dni w pięknym Fethiye ( foty w innym poście ) a następnie po 1 dniowym pobycie w Izmirze wywiało mnie na długie zlecenie do  Wielkiego Miasta. NIE powierzchniowo Istambuł jest mniejszy od Izmiru ale za to nośniki historycznych faktów są w nim bardziej skupione. Co za tym idzie jest co robić ( zwidzać/ oprowadzać)  nawet przez rok.


Tak to bywa, że nie wiem kiedy z kim ale wiem po co i to najważniejsze.

W tym roku zapowiada się intensywnie i po całej Turcji.

Teraz jednak czas bym pokazała Wam trochę naszych podróży w czasie i przestrzeni :)

Zapraszam do mojej mix galeri pt " co Niki telefon widział"  a opisy, obiecuję dodam jutro ...jak i parę innych fotek.
Dziś już padam bo mam w nogach 40 km w 2 dni i przejazd 7 h z Izmiru do Istambułu, gdyż samoloty na obu lotniskach mają problem z lądowaniem. Wolę komfort podróży na pojedynczym fotelu, z dostępem do własnego gniazka, telewizorka i z sukcecyswną  obsługą pt. "Kawa, czy herbata i jaka przekąska"



                    Hagia Sofia by Night @Nika K.
         Fontanna Niemicka ( Wilhelma)
                 Budynek telewizji TRT




Kościół Św .Stefana porządek bułgarski



Macuncu ( macun to pasta owocowa luz z ziołami z cukru)

dzielnica Fener


Pijemy pyszny sok granat z pomaranczą


Koty w Istambule to plaga, sa wszędzie od sklepów po tarasy domów  ...mam ich dość .Kto je lubi jego sprawa ale mnie bokiem wyszly tym razem.


Brak komentarzy: