czwartek, 21 maja 2020

W KWARANTANNIE U FRYZJERA 👸🧞‍♀️😎😷🧿💮🧞‍♀️💇‍♀️🧖‍♀️

W końcu udało mi się! Między przymusowymi zamknięciami w domu a moimi alergiamii udało mi się dotrzeć do Özgura.
Mego fryzjera od wielu lat.
Nie łatwo jest znaleźć takiego fryzjera , który nieprzerwalnie od 2013 roku zdobywał pierwsze nagrody na wszelakich konkursach fryzjerskich w Turcji i Europie.

Mało nie zmusiłam Özgura, żeby otworzył zakład dla mnie już miesiąc temu gdy te praktyki zakazane były bo myslałam, że zwariuję jak się nie dam ostrzyc.
Powiedział, że to zrobi ale się rozchorował.

W końcu  udało mi się i zapisał mnie na wczoraj.
Nowe obostrzenia  są koszmarem zarówno dla  fryzjera i personelu jak i potencjalnego klienta.

Procedura zaczyna aię od wejścia
; kalosze ochronne na obuwie, dezynfekcja do wyboru woda kolońska 80°  lub płyn dezynfekcyjny. Rękawiczki  ( nylonowe takie wiecie jak do nabierania pieczywa w sklepie) , maseczka. Prze cały czas wszyscy jesteśmy w maskach. Fryzjer i personel maja dodatkowo przyłbice.

Co wolno : strzyc, farbować i obcinać.

Nie wolno: zakręcać włosów, układać ani używać szczotek do otrzepywania. Nie wolno ręczników używać. W tym celu Özgur ma takie jednorazowe reczniki . Nie wolno regulować brwi ani innch takich zabiegów depilacji. Nie mogą zaproponować niczego do picia( Turcy to bardzo lubią ale nic z tego) .
Nie wolno załączać klimatyzacji.

Jednym słowem przy 40C  to kocioł .

W salonie jednocześnie mogą przebywać 2-3 klientek.





Brak komentarzy: