W Tureckich aptekach , które w większości przypominają sklepy typu drugstore a nie apteki, można dokonać zakupu wielu leków, które w Polsce są albo nie osiągalne albo nawet na receptę są trudno dostępne.
Co raz to praktykuję z mymi turtstami zakup wszelkich potrzebnych doraźnie leków i ogarniaczy.
A to migrena a to palec do zmiany opatrunku
( dobra ze mnie pięlęgniarka ) daję radę i poradę. To krople do oczu i sztyfty do nosa mentholowe. Sztyfty przydają się by pod maską zaczerpnąć świeżości i by przewietrzyć zatoki.
Kupowaliśmy też suplementy nie bedę robić reklamy jakie ale bardzo skuteczne. Przy osłabieniu organizmu to mega zastrzyk energii. Wiem to po sobie.
W Turcji mamy leki bardziej przystępne cenowo. Ceny jednak na wiele rzeczy różnią się w zależności od apteki. Jako, że to nie sieciówki a prywatne praktyki farmaceutów.
Kupimy tu leki na migrenę czy tez na " dzień po " tabletka atykoncepcyjna na wypadek jakby co inne zawiodło. Niektóre leki są na receptę a inne bez. Jednak nawet te na zwykłą receptę można kupić bez recepty za pełną odpłatą.
Można też zakupić tak poszukiwaną Amantadynę . Amantadyna tu sprzedawana jest jako Sulphat 100 mg ( coś co się dłużej wchłania i nie wywołuje specjalnie efektów ubocznych) podstawą są dobrze działające nerki bo nimi amantadyna jest kompletnie wydalana z organizmu. Teraz testuję ją na sobie i mamie mojej a moi znajomi już na sobie przetestowali. Ja zakupiłam amantadynę bez recepty ponad rok temu. Na wszelki wypadek grypy czy przeziębienia 😊👇
Tak mijają mi dni 14 dniowej kwarantanny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz